Wielu z nas marzy o założeniu swojego biznesu i z zazdrością patrzy na tych, którzy dla siebie pracują. Niestety, wielu z nas nie zdaje sobie sprawy z tego, ile potrzeba siły i energii, żeby osiągnąć sukces w biznesie.
Dużo ludzi nie wie, na czym polega prowadzenie dobrego biznesu. Istnije pięć elementów decydujących o sukcesie. Nieznajomość chociaż jednego z nich, może doprowadzić do upadku biznesu. Oto pięć grzechów głównych małego biznesu. Pierwszym grzechem jest brak zawodowego doświadczenia lub wymaganych uprawnień zawodowych, a czasem wiedzy. Bardzo często zdarza się, że obserwujemy kogoś przy pracy, myślimy „jakież to proste – jak mu to łatwo idzie.” Faktycznie, jeżeli jakąś czynność wykonuje doświadczony fachowiec, wydaje się to proste i łatwe.
Na tej podstawie amator kupuje drabinę, samochód biznesowy, robi ulotki i myśli, że to wszystko. Jednak, przy pierwszym zleceniu wychodzi brak doświadczenia, np. przy wycenie. Zdarza się również, że podczas pracy, niedoświadczony „biznesmen” zdaje sobie sprawę, że ma coraz więcej pytań…
Drugim grzechem jest brak doświadczenia biznesowego. Tak jak trzeba się nauczyć zawodu, trzeba również mieć doświadczenie biznesowe i wiedzę o tym, jak dbać o klienta. Zaczyna się od właściwej organizacji pracy, dobrze wykonanej pracy, a kończy się na zebraniu pieniędzy. Wielu z nas myśli, że jak ma wyuczony zawód i jest w tym zawodzie dobry, to również jest dobry w dziedzinie biznesu. Niestety, bardzo szybko prawda wychodzi na jaw. Kończy się to brakiem zamówień i walką o przetrwanie poprzez zaniżanie ceny lub obniżanie kosztów. Prowadzi to do obniżenia jakości, czyli podcinania gałęzi, na której się siedzi…
Trzecim grzechem jest brak pieniędzy. Idealnie byłoby mieć swoje zasoby na otwarcie biznesu. Mamy wtedy większy komfort psychiczny, a także większą motywację – przecież ryzykujemy własnymi pieniędzmi. I odwrotnie – jeżeli ma się pożyczone pieniądze, łatwiej się je wydaje. Pamiętajmy jednak, że pieniądze trzeba kiedyś oddać.
Czwartym grzechem jest brak rozeznania rynku, nieznajomość potrzeb kilenta lub brak wiedzy o konkurencji. Znajomość potrzeb klienta jest bardzo ważnym elementem, bez względu na to, czy to firma duża, czy też jednoosobowa. Czasami patrzymy na potrzeby klienta przez pryzmat swoich doświadczeń. To, że my mamy jakąś określoną potrzebę, nie znaczy, że inni też ją mają! Może jednak tak się zdarzyć, że czasami zadziała na nas reklama danego produktu, uświadamiając nam, że tego akurat potrzebujemy.
Nie mniej ważne jest rozeznanie rynku. Jeśli chcemy otworzyć sklep, musimy wiedzieć, czy jest popyt na dany towar, kto będzie naszym klientem, jak dobra jest lokalizacja i jaką mamy konkurencję.
Piątym grzechem jest brak odpowiedniej reklamy. Jedną z pułapek biznesu jest przekonanie, że jak już biznes zostanie uruchomiony, ludzie przyjdą sami. Trochę jest w tym prawdy, ale więcej nadziei, że jakoś to będzie. Faktycznie jakoś to jest, ale to nie tak przecież miało być.
Trzeba też wiedzieć jak trafić z reklamą. Czasami wydajemy pieniądze na reklamy, które obejmują całe Chicago, a my chcemy dotrzeć do lokalnego klienta w promieniu trzech mil. Kolejny błąd to roznoszenie ulotek w okolicy, kiedy należałoby dać ogłoszenie w radiu lub w gazecie. Być może nasz towar czy usługa są unikalne i ludzie z innych okolic też przyjdą.
I co tu zrobić? Tyle jest niebezpieczeństw i tyle argumentów przeciwko zakładaniu własnego biznesu. Na początku trzeba się zastanowić nad każdym z wymienionych grzechów.
Jak uniknąć niebezpieczeństwa zanim otworzy się biznes?
Trzeba zdobyć doświadczenie, nic zatem dziwnego, że dawniej było się czeladnikiem przez kilka lat. Warto się też nauczyć podstaw biznesu. Dodatkowo, trzeba mieć trochę własnych pieniędzy. Powinno się również poznać klienta i konkurencję, a także należy wiedzieć, jak wypuścić nazwę firmy w świat. Żeby podołać tym wyzwaniom czasami pomaga plan biznesowy. Niewielkim kosztem można przeanalizować wszystkie te elementy i solidnie „odrobić lekcje” zanim się zaryzykuje poważniejsze inwestycje.
Jest jeszcze jeden element potrzebny do osiągnięcia sukcesu. Trzeba mieć talent i odpowiednią osobowość. Przeważnie mamy kilka talentów, np. możemy mieć talent muzyczny i lubić naprawiać samochody. Wtedy, w zależności od okoliczności, możemy zarabiać na życie naprawiając samochody, a po godzinach udzielać się w chórze, czy grać na gitarze, traktując to jako hobby. Tak samo z biznesem. Trzeba co najmniej lubić to, co się robi i mieć w sobie to coś biznesowego – „smykałkę do biznesu”!
Pamiętajmy, że nie wszyscy muszą mieć swój biznes. Każdy ma inną osobowość. Realia w tym kraju czasem zmuszają nas do trudnych wyborów. Jednak na bazie moich obserwacji, uważam, że można się spełnić – zrealizować swój potencjał. Czasami może to być hobby, a czasami może to być właśnie swój biznes.
Jeżeli będzie to hobby, życzę dużo zadowolenia. Jeżeli wybierzemy biznes, to uważajmy na pięć grzechów małego biznesu!